- Najlepiej całą Skrę zaproś do nocowania. - syknął wściekły.
- A Ty niby nie lepszy?! Zaproś sobie te swoje przyjaciółeczki! - także byłam wściekła.
- A proszę bardzo! - krzyknął i się rozłączył.
Zranił mnie.Jak mógł takie coś powiedzieć?! Nie będę się smucić z jego powodu.Nie.Będę twarda.
Postanowiłam wyjść na schody i tak zrobiłam.W ręku miałam list od Bartka.Otworzyć czy nie? Zdecydowałam się na to pierwsze.
"Droga Natalio,
nie jesteśmy już razem ale chciałabym żebyś wiedziała jak bardzo Cie kochałem i kocham.
Od kiedy Cię zobaczyłem się zakochałem.Starałem się jak mogłem.Niestety nie uwierzyłaś mi że to nie moje dziecko.Nigdy bym Cię nie zdradził.
Chciałabym abyś wiedziała że wtedy mówiłem prawdę.
Wiem że mi nie ufałaś.
Z Magdą nigdy bym się nie przespałbym.Wiesz dlaczego?
Bo na Ciebie mi zależało i zależy.
Ona do mnie przyszła we Włoszech i powiedziała że to zaplanowała.
Nigdy bym Cię nie okłamał.Może i tak potraktujesz to jak głupie tłumaczenie ale ja mówię prawdę.
Nigdy o Tobie nie zapomnę.Tęsknie.Nic już nie ma sensu bez Ciebie..."
Łzy poleciały mi ciurkiem.Czy on miał rację?! Nagle poczułam czyjąś dłoń na moich plecach.Gwałtownie się obróciłam i ujrzałam Wronę i Kłosa.
- Musisz z nim porozmawiać oraz z Michałem. - rzekł Kłos i usiadł koło mnie wraz z swoim przyjacielem.
- Nie.-odrzekłam i wyciągnęłam telefon a następnie wybrałam numer do Michała.Nic.Nie odbiera.
Trudno.
- Do kogo dzwonisz? - zapytał Andrzej.
- Do Michała.Przed chwilą się pokłóciliśmy i nie odbiera. - wzruszyłam ramionami.
- Może coś ważnego robi i nie może odebrać. - powiedział Karol.
- Nie wiem. - rzekłam i wstałam.Skierowałam się do kuchni gdzie zaparzyłam sobie herbaty a następnie poszłam usiąść na kanapie.Siatkarze podobnie zrobili.Pogadaliśmy chwilę a następnie poszliśmy do swoich pokoi.Położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć lecz mój telefon się rozdzwonił.Dostałam sms."Możemy się jutro spotkać? Pod hotelem.Bartek."
Odpisałam że tak a on jeszcze że nie mam nikomu mówić że z nim się jutro spotykam.
Po 3 minutach usnęłam.
Obudziły mnie trzaski w kuchni.Zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki.Poszłam szybko pod prysznic a następnie do kuchni.Zobaczyłam siatkarzy którzy próbują zrobić jakieś danie.
- Pomożesz? - zapytał z nadzieją Karol a ja szybko zrobiłam im jajecznicę.
- A Ty gdzie? - zapytał Andrzej gdy zakładałam buty i kurtkę.
- Jadę do Michała.
- Ale wróć na trening,jest o 13:00.-powiedział Karol a ja uśmiechnęłam się lekko i wybiegłam do samochodu.
Podróż minęła dość dobrze ponieważ u Michała byłam już o 9:00.Drzwi od jego domu były o dziwo otwarte więc weszłam.Widok mieszkania po prostu mnie zadziwił.Na podłodze porozwalane było ubranie dziewczyny.Chciało mi się płakać ale wytrzymałam.Podeszłam do drzwi od sypialni i je otworzyłam.
- Wyjaśnisz mi to?! - krzyknęłam widząc Michała i jakąś kobietę w łóżku.
- To nie tak! - krzyknął przestraszony i zaczął się ubierać.
- Michał czy ty byłeś ze mną dla litości? - zapytałam spokojnym głosem.
- Gdy byłaś z Bartkiem zakochałem się w Monice.Ale gdy ty z nim zerwałaś coś we mnie ruszyło i chciałem być z Tobą ale - nie dokończył.
- Mocniej pokochałeś Monikę. - lekko się uśmiechnęłam - Michał ja pójdę.Bądź szczęśliwy.
- Przepraszam...nie chciałem Cię zranić. - powiedział i mnie przytulił.
- Cześć Michał.
- Cześć Natalia.
Wyszłam z łzami w oczach.Wsiadałam za kierownicę i pojechałam.W moim domu byłam o 12:00.
- Ej co się stało? - zapytał Karol gdy usiadłam koło nich.
- Michał ma inną. - głośno zapłakałam.
- Przykro nam. - powiedział Andrzej.
- Pójdę się przebrać. - powiedziałam i poszłam na piętro.
Postanowiłam ubrać się elegancko.W sumie to chyba tylko dlatego że po treningu idę na spotkanie z Bartkiem.
Ubrałam się w sukienkę.Włosy rozpuściłam aby swobodnie opadały mi na ramiona.Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam do chłopaków.
- Wychodzisz gdzieś po treningu? - zapytał się Andrzej.
- Tak.
- Natalia ktoś na Ciebie czeka na dworze. - powiedział Karol a ja spojrzałam za okno i zobaczyłam w garniturze Bartka.
- Spokojnie dzisiaj jesteś zwolniona z treningu. - uśmiechnął się szeroko Andrzej wraz z Karolem - No idź do niego. - popchnęli mnie w stronę drzwi.
Wyszłam z domu ale nie mogłam zrobić żadnego kroku.Gapiłam się na Bartka a on na mnie.Musiałam to zrobić.Pobiegłam do niego a on mnie zamknął w swoich silnych ramionach.
- Nie opuszczaj mnie.Proszę. - powiedziałam płacząc.
- Nigdy.Zawsze będę przy Tobie.
***********
KONIEC.NIE MAM WENY.SORRY.JESTEŚMY MISTRZAMI ŚWIATA.ZOSTAW KOMENTARZ JEŚLI CZYTAŁAŚ.PA.NIE WIEM KIEDY BĘDZIE COŚ NOWEGO NA DRUGIM BLOGU.
- Musisz z nim porozmawiać oraz z Michałem. - rzekł Kłos i usiadł koło mnie wraz z swoim przyjacielem.
- Nie.-odrzekłam i wyciągnęłam telefon a następnie wybrałam numer do Michała.Nic.Nie odbiera.
Trudno.
- Do kogo dzwonisz? - zapytał Andrzej.
- Do Michała.Przed chwilą się pokłóciliśmy i nie odbiera. - wzruszyłam ramionami.
- Może coś ważnego robi i nie może odebrać. - powiedział Karol.
- Nie wiem. - rzekłam i wstałam.Skierowałam się do kuchni gdzie zaparzyłam sobie herbaty a następnie poszłam usiąść na kanapie.Siatkarze podobnie zrobili.Pogadaliśmy chwilę a następnie poszliśmy do swoich pokoi.Położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć lecz mój telefon się rozdzwonił.Dostałam sms."Możemy się jutro spotkać? Pod hotelem.Bartek."
Odpisałam że tak a on jeszcze że nie mam nikomu mówić że z nim się jutro spotykam.
Po 3 minutach usnęłam.
Obudziły mnie trzaski w kuchni.Zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki.Poszłam szybko pod prysznic a następnie do kuchni.Zobaczyłam siatkarzy którzy próbują zrobić jakieś danie.
- Pomożesz? - zapytał z nadzieją Karol a ja szybko zrobiłam im jajecznicę.
- A Ty gdzie? - zapytał Andrzej gdy zakładałam buty i kurtkę.
- Jadę do Michała.
- Ale wróć na trening,jest o 13:00.-powiedział Karol a ja uśmiechnęłam się lekko i wybiegłam do samochodu.
Podróż minęła dość dobrze ponieważ u Michała byłam już o 9:00.Drzwi od jego domu były o dziwo otwarte więc weszłam.Widok mieszkania po prostu mnie zadziwił.Na podłodze porozwalane było ubranie dziewczyny.Chciało mi się płakać ale wytrzymałam.Podeszłam do drzwi od sypialni i je otworzyłam.
- Wyjaśnisz mi to?! - krzyknęłam widząc Michała i jakąś kobietę w łóżku.
- To nie tak! - krzyknął przestraszony i zaczął się ubierać.
- Michał czy ty byłeś ze mną dla litości? - zapytałam spokojnym głosem.
- Gdy byłaś z Bartkiem zakochałem się w Monice.Ale gdy ty z nim zerwałaś coś we mnie ruszyło i chciałem być z Tobą ale - nie dokończył.
- Mocniej pokochałeś Monikę. - lekko się uśmiechnęłam - Michał ja pójdę.Bądź szczęśliwy.
- Przepraszam...nie chciałem Cię zranić. - powiedział i mnie przytulił.
- Cześć Michał.
- Cześć Natalia.
Wyszłam z łzami w oczach.Wsiadałam za kierownicę i pojechałam.W moim domu byłam o 12:00.
- Ej co się stało? - zapytał Karol gdy usiadłam koło nich.
- Michał ma inną. - głośno zapłakałam.
- Przykro nam. - powiedział Andrzej.
- Pójdę się przebrać. - powiedziałam i poszłam na piętro.
Postanowiłam ubrać się elegancko.W sumie to chyba tylko dlatego że po treningu idę na spotkanie z Bartkiem.
Ubrałam się w sukienkę.Włosy rozpuściłam aby swobodnie opadały mi na ramiona.Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam do chłopaków.
- Wychodzisz gdzieś po treningu? - zapytał się Andrzej.
- Tak.
- Natalia ktoś na Ciebie czeka na dworze. - powiedział Karol a ja spojrzałam za okno i zobaczyłam w garniturze Bartka.
- Spokojnie dzisiaj jesteś zwolniona z treningu. - uśmiechnął się szeroko Andrzej wraz z Karolem - No idź do niego. - popchnęli mnie w stronę drzwi.
Wyszłam z domu ale nie mogłam zrobić żadnego kroku.Gapiłam się na Bartka a on na mnie.Musiałam to zrobić.Pobiegłam do niego a on mnie zamknął w swoich silnych ramionach.
- Nie opuszczaj mnie.Proszę. - powiedziałam płacząc.
- Nigdy.Zawsze będę przy Tobie.
***********
KONIEC.NIE MAM WENY.SORRY.JESTEŚMY MISTRZAMI ŚWIATA.ZOSTAW KOMENTARZ JEŚLI CZYTAŁAŚ.PA.NIE WIEM KIEDY BĘDZIE COŚ NOWEGO NA DRUGIM BLOGU.
No nie! Michał! -.-
OdpowiedzUsuńNiech ona tylko nie wraca do Bartka.
Świetny rozdział. Długo na niego czekałam. :)
Świetny epilog. Szkoda że to juz koniec tej opowieści ale rozumiem brak weny. :)
OdpowiedzUsuńJa to chyba nigdy nie zrozumiem facetów. Michał kochał się w Natalii od początku, był zazdrosny jak była z Bartkiem i jak już w końcu był z nią stwierdził że bardziej kocha tą jakąś tam Monikę. A mówią że to kobieta zmienna jest. :)
Życzę szybkiego powrotu weny :*
Do zobaczenia na drugim blogu :*
Buziaki :*
Nie wierze że to już koniec ;c
OdpowiedzUsuńŚwietny epilog, tak przeczuwałam że wróci do Bartka ;c Szkoda bo myślałam że będzie szczęśliwa z Michałem;c eh;/ życie...
Pozdrawiam.
Jeju cudowne zakończenie tej całej historii :) Cieszę się ,że Natalia będzie szczęśliwa. Nie rozumiem zachowania Michala ale ok. Świetny blog. Czekam na kolejną opowieść :) Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze trochę się rozczarowałam;/ Pisałaś naprawdę dobre rozdziały a ten epilog nie powala i tak naprawdę brak weny nie jest wytłumaczeniem(myślę, ze to po prostu lenistwo) .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze jeszcze kiedyś coś napiszesz i skończysz tak jak zaczniesz.
Pozdrawiam
Szkoda że tu nic nie będziesz już pisała.. Ale rozumiem w sumie ileż można ciągnąć tą historię.. Powodzenia przy drugim blogu :)
OdpowiedzUsuńEpilog tak napisany jak cały blog.. totalnie przewidywalny i bez żadnego szału..
OdpowiedzUsuńPiszesz przeciętnie, nie mówie tego bo chce ci dokopać albo coś ale no proszę cię :D przeczytaj te swoje rozdziały drugi raz zanim je dodasz :)
Zgadzam sie ogólnie nie bardzo mi sie podoba ten epilog nie przeczytałam całego opowiadania bo sam epilog mnie odrzucił.
Usuń