środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział dwudziesty drugi.

NIE POGARDZĘ DŁUGIMI KOMENTARZAMI :)


***PERSPEKTYWA WOJTKA***
- Co ty ty kurwa robisz?! - rzucił się na niego Michał.
- Chcę wiedzieć co się dzieję.
- To wszystko przez Ciebie.Po jaką cholerę z nią byłeś jak jej nie kochasz?! - krzyknął Michał.
- Nie rozumiesz że ją kocham?! - wybuchł Kurek.
- Jakbyś kochał to byś jej nie zranił! Czy ty wiesz co ona przeżywała?!
- Uspokójcie się! - krzyknął Matt.
- Nie wtrącaj się! - krzyknął wściekły Bartek.
- Krzyk nie pomoże! - rzekł Andrzej.
- Andrzej ma rację.Krzyk nie pomoże nam ani jej. - rzekła spokojnym głosem Ania.
Szybko zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do szpitala.Postanowiliśmy że pół zostanie w domu i będziemy na zmianę jeździć.
Najpierw pojechałem ja,Ania,Andrzej,Michał i Bartek.Lekarz nam powiedział że możemy do niej wejść ale nie denerwować.

***PERSPEKTYWA NATALII***
Obudziłam się w szpitalu.Lekarz powiedział że nie zagraża mi nic.Skutki picia alkoholu z chorym sercem.Przestraszyłam się że mogłabym umrzeć.
Pamiętałam jak rozmawiałam z Wojtkiem i z Anią.Przestawił ją mi.Lekko się uśmiechnęłam.
Może faktycznie czas zapomnieć o Bartku a zająć się czymś pożytecznym?
Jak wyjdę z szpitala od razu skrócę sobie urlop.
Może mi wyjdzie z kimś innym? Michałem?
Może w końcu docenię że mam przy sobie przyjaciół?
Że nie jestem sama?
Dzięki Andrzejowi uświadomiłam sobie że nie mogę się załamywać.Dopiero do mnie doszło to że mam przy sobie wspaniałych ludzi.
Michała,Wojtka,Matt'a,Andrzeja,Karola,Anię,Paul'a,Carson'a,Ivan'a.
Może Iwona  miała rację z Michałem? Że on coś do mnie czuję?
A Matt? Bez powodu by ze mną nie siedział.Andrzej także.
Może mi się zdaję.Zapytam się im przy najbliższej okazji.
Nie mam żalu do Bartka.Od tego momentu wybaczam wszystkim.Tak,nawet mu ale nigdy nie wybaczę Magdzie.
Nigdy.
To co ona zrobiła...
Koniec z dołowaniem się.Będę teraz korzystać z życia ile mogę.
Gdy rozmyślałam usłyszałam puknięcie do drzwi a po chwili zobaczyłam Wojtka i Anię.Uśmiechnęłam się do nich.
- Cześć. - rzekł i pocałował w policzek Wojtek a po nim zrobiła to Ania.
- Jak się czujesz? - zapytała Ania siadając na krześle a Wojtek na moim łóżku.
- Nigdy się tak nie czułam. - szeroko się uśmiechnęłam.
- Co się stało?
- Uświadomiłam sobie coś. - rzekłam.
- Wracasz do normalności? - zapytał Włodarczyk.
- Tak.Nie mogę się załamywać.Nie jestem sama.Mam was,Michała,Andrzeja,Matt'a,Karola,Ivan'a.
- lekko się uśmiechnęłam.
- Natalia i masz rację.Nie możesz się załamywać przez jednego faceta i przez jakoś fałszywą przyjaciółkę. -uśmiechnęłam się do mnie Ania.
- A Andrzeja to ja zabiję. - rzekł Wojtek.
- Jak ty mu coś zrobisz to ja Ci coś zrobię. - wyszczerzyłam się - Ja dopiero zrozumiałam to jak z nim się napiłam.
- Wiesz jak on wczoraj się przejmował Tobą? Cały zdenerwowany siedział tutaj w szpitalu i prawie płakał i powtarzał wciąż "to moja wina". - rzekła Ania i się lekko uśmiechnęła a ja się zaśmiałam.
- Zawsze masz być taka uśmiechnięta. - zaśmiał się Włodarczyk a w tym momencie do mojej sali weszła pielęgniarka.
- Panie Włodarczyk nie jest pan u siebie więc niech pan nie siedzi na łóżku. - rzekła i odłączyła mi kroplówkę a Wojtek momentalnie wstał.
- Widzę że już się pani bardzo dobrze czuję.Później lekarz przyjdzie. - powiedziała pielęgniarka i wyszła.
Zaśmiałam się z reakcji Wojtka.
- Wiesz co? My możemy pójdziemy bo inni także chcą z Tobą porozmawiać ale dziś jej wrócimy. - uśmiechnął się Włodarczyk.
- Poczekajcie. - rzekłam i wstałam z łóżka - Lekarz powiedział że mogę chodzić. - uśmiechnęłam się.
- Chcesz się z nimi przywitać? - zapytała z uśmiechem Ania a ja tylko pokiwałam głową.
Wyszliśmy i zobaczyłam Michała,Andrzeja,Matt'a,Paul'a,Carson'a,Karola i Bartka.Nie miałam pojęcia co on tu robi.Chyba się przełamałam,nie chciało mi się płakać na jego widok.
Podeszłam do Andrzeja i go mocno przytuliłam.
- Dziękuje. - szepnęłam mu do ucha i pocałowałam w policzek.
- Za co? - zdziwił się.
- Jakbyś się ze mną wtedy nie napił to nie uświadomiłabym sobie że nie mogę się załamywać. - uśmiechnęłam się do niego i jeszcze raz go przytuliła.
Następnie podeszłam do Michała.
- Przepraszam. - rzekłam a ten zamknął mnie w swoich objęciach.
- Kocham Cię maleńka. - szepnął mi do ucha a ja się uśmiechnęłam pod nosem.
Najwięcej śmiechu było jak witałam się z Karolem.
- Ty żyjesz!Ty żyjesz! - krzyczał na cały korytarz za co dostał opieprz od lekarzy.Nie mogłam wtedy z śmiechu.
Przytulił mnie każdy z nich.Tylko Bartek stał i nic nie mówił.Podeszłam do niego i go przytuliłam.Zdziwił się.
- Bądź szczęśliwy. - szepnęłam mu do ucha.
- Nie umiem bez Ciebie.
- Ciii. Umiesz.Ja w Ciebie wierzę.
- Ja nigdy nie przestanę Cię kochać.Jesteś cząstką mnie. - rzekł.
- Bartek ty też jesteś cząstką mnie.Ja Ci wszystko wybaczam. - lekko się uśmiechnęłam.
- Ja nie chcę bez Ciebie żyć.
- Nie mów tak.Wszystko się ułoży.Pamiętaj że ja w Ciebie wierzę. - powiedziałam.
Zmieniłaś się.Byłaś inna.- lekko się uśmiechnął- Zaraz mam samolot.A ty pamiętaj że zawsze będę o Tobie pamiętać. - rzekł.
Oderwaliśmy się od siebie.Stanęłam na palcach i pocałowałam go w policzek.Lekko się uśmiechnął i zaczął się żegnać z chłopakami.Gdy miał wychodzić z szpitala powiedziałam do niego:
- Bartek! - krzyknęłam a ten się odwrócił do mnie.
- Co? - zapytał.
- Bądź szczęśliwy.              
Ten się tylko szeroko uśmiechnął i wyszedł.
Michał objął mnie ramieniem i mocno przytulił.
Wtedy zobaczyłam że do szpitala wchodzi cała Skra! Od razu miałam szeroki uśmiech na twarzy.Przywitałam się z każdym po kolei.Wiecie jakie to uczucie mieć takich przyjaciół? Chciało mi się płakać ale z szczęścia,bo mam ich.Opowiadali mi co się dzieję w klubie,co im się przytrafiło ostatnio.Nie powiem humor miałam jeszcze lepszy przez nich.No ale oni musieli iść na trening,tak samo jak Matt,Paul i Carson.
- Masz do nas wrócić. - rzekł Wlazły i razem z chłopakami wyszli.
- Chciałabym z Tobą porozmawiać.- rzekłam do Michała.
- Okej. - odrzekł i poszliśmy do mojej sali.

****
Wena chyba wróciła :D Mam nadzieję :D
Tylko 21 komentarzy? :c Foch ;c

Przypominam o konkursie! Odpowiedzi wysyłajcie w pytaniach na asku! ask.fm/volleyballforeverx6



Pytania możecie zobaczyć pod rozdziałem 21. :)

Już dwie osoby wzięły udział :D


MA TU BYĆ DUŻO KOMENTARZY!


TRZYMAJCIE SIĘ :*

20 komentarzy:

  1. Rozdział wspaniały <3
    Ale dlaczego Natalia zostawiła Bartka? miałam taką nadzieję że wszystko się ułoży..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebistyy :**

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział, ale ja się tak nie bawię. niech Natalia będzie z Bartkiem. proooszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wówczas takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Szkoda mi Bartka ale trudno, widocznie tak miało być. :) Liczę ,że coś się wydarzy między Michałem a Natalia. Rozdział bardzo ciekawy. Super ,że wena wróciła. Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  5. ~~~~~~~~~~~~~WENA JEJ WRÓCIŁA~~~~~~~~~~~JUPI JAJ~~~~~~~~~~~~~~~
    Szalejesz ! :D Hmmm.... Zrobiło mi się żal Bartka. :( Wiem tak na niego najeżdżałam ale na serio jest mi go teraz żal. Mam nadzieje, że ułoży sobie życie. A Natalia hhaaa...musiała się napić, żeby pojąć że nie może się poddawać. Takiego kwiatu jak Bartek jest pół światu :) Czyżby jakiś romansik się szykował między Natalia a Kubim..huhuh....Może coś by z tego wyszło :) Trzymam za nich kciuki ... No i za Bartka też :)
    Buziaki :**
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra przyznaje się bez bicia szkoda Bartka, ale Michał jest w grze! Radujmy się ludzie!! <3
    Cieszę się, że Natalia wraca do siebie i w końcu zaczyna sobie zdawać sprawę z obecności Miśka! :**
    Nie byłabym sobą gdybym nie grymasiła.. Była chora, prawie umarła, a gdy się obudziła od razu wstała i zaczęła chodzić? ://
    Ale tak poza tym to rozdział zajebisty, cudowny, wspaniały i ogólnie jeden z lepszych blogów jakie czytam :3
    Wena wróciła? Więc możemy liczyć na częstsze rozdziały? :)
    Pozdrowionka :** <3

    OdpowiedzUsuń
  7. O lol :O
    Natalia z Michałem, będzie nanananananannanananana ♥
    Papa Bartusiu :D
    You made my day :D
    Oby im wyszło, widać że Miśkowi zależy na Natalii choćby po tym jak skoczył w stronę tych drzwi i jak kłócił się z Kurkiem.
    Ale czy Natalia prawdziwie go kocha? :/ Mam szczerą nadzieję, że tak.
    On jest w stanie poświęcić wszystko i ona dla niego również :') aż się łezka w oku kręci :**
    A poza tym Misiek będzie dla niej niezachwianym oparciem, którego brakowało jej w związku z Bartkiem..
    A więc musimy tylko czekać na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Przerwałaś w takim momencie, ze nie wiem czy wytrzymam z ciekkawości do kolejnego xD

    Swietny rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie sądziłam że to powiem ale; szkoda mi Bartka, widać że żałuje;c
    Uf.. Już myślałam że Michał sobie odpuścił i przestał walczyć o Natke, a tu proszę! WYZNAŁ JEJ MIŁOŚĆ! Nawet nie wiesz jak się cieszę! Mam nadzieję że będą razem! W sumie to pozostaje jeszcze Wronka i Matthew... Niee, ona ma być z Michałem, chociaż...
    Dobra, kończe już bo zaczynam pierdolić jak Makłowicz xDD
    Czekam na next;)
    Pozdraaawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  10. HAHAHAH xD
    To mnie dziewczyno zaskoczyłaś! Michał wreszcie jej to powiedział! Tak! Tak! Tak!
    W takim momencie?! Ty nie masz litości po prostu! :C
    Natalia i Andrzej? No ja was ludzie błagam szanujmy się. Jak ona by z nim była to mnie by już na tym świecie nie było bo na zawał bym zeszła :D
    Natalia i Matt? Całkiem prawdopodobne ale nie. Nie w tym życiu skarbie :*
    A więc:
    CZekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu, czy to jest już uzależnienie?
    Sprawdzam twojego bloga z nadzieją, że będzie nowy rozdział chyba z 4 razy na godzinę xD

    OdpowiedzUsuń
  12. super rozdział! :) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  13. Piszesz cudownie! ;) Nigdy nie przestawaj!
    Musiałaś akurat w tym momencie? ;(
    Kiedy mamy się spodziewać następnego rozdzialiku?

    OdpowiedzUsuń