czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział dziewiąty.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Zaskoczyła mnie kompletnie ta propozycja.
- Natalia,tu ziemia. - pokiwał mi przed oczami Matt.
- Ja nie wiem co powiedzieć. - przyznałam szczerze.
- U nas będziesz się rozwijać. - rzekł Paul.
- Ja na prawdę nie wiem. - powiedziałam.
- Zastanów się.Nasi szkoleniowcy szli porozmawiać z Antigą. - rzekł Carson.
USA poszli do szatni.Tylko Matt został.
- Zgódź się.To dla Ciebie wielka szansa.Masz czas do jutra.Ponieważ wyjeżdżamy jutro. - powiedział i wszedł do szatni.
Szłam ciemnym korytarzem gdy nagle dostrzegłam Stefana.
- Natalia,zebranie mamy chodź. - rzekł i przepuścił mnie w drzwiach.
Weszłam do szatni siatkarzy i usiadłam na jednej z ławeczek obok Pita i Igły.
- Słuchajcie dzisiaj mecz.Mamy szansę wygrać go 3:0.Ale nie chodzi mi teraz o to.Przyszli do mnie szkoleniowcy USA i powiedzieli mi że złożyli Natalii propozycję bycia ich fizjoterapeutką.Natalia masz nam coś do powiedzenia? - zapytał i spojrzał na mnie Antiga.
Wszystkie oczy skierowane były na mnie.Trochę się dziwnie czułam.
- Czy ty chcesz zostawić nas dla nich!? - krzyknął na mnie Igła.
- Natalia chyba cię pogięło. - rzekł Wlazły.
- Powiedziałam im że się zastanowię. - powiedziałam.
- Oni mi coś innego powiedzieli. - rzekł Antiga.
- A dajcie mi już wszyscy spokój! Gdzieś mam wasze zdanie!Haruję a wy mi nawet nie podziękujcie!Nara! - krzyknęłam rzuciłam na ziemię bluzę reprezentacji i wybiegłam.
Rozpuściłam włosy i wyszłam z tej hali.Skierowałam się do hotelu.Biegłam mijając ludzi.
Gdy dotarłam do hotelu zaczęłam pakować swoje rzeczy.Wzięłam długi prysznic i za nim się oglądnęłam to mecz się skończył wynikiem 3:0 dla nas.Zamknęła pokój na klucz aby nikt nie wtargnął.Zadzwoniłam do Matt'a który był już w hotelu.
- O której macie zbiórkę?
- O 5:00. Jedziesz?
- Jadę.
- My cię nie zmuszamy.W każdej chwili możesz się rozmyślić.
- Dziękuje.
Rozłączyłam się.Była już 22:00 więc poszłam spać aby się wyspać.
Obudziłam się rano o 4:30.Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż.O 4:50 cichutko zamknęłam swój pokój i oddałam klucz.Wyszłam z hotelu i ujrzałam Reprezentację USA.
- Jesteś. - uśmiechnął się Matt.
- Jestem. - lekko się uśmiechnęłam.
- Witaj w swojej nowej drużynie. - uśmiechnął się Lotman.
Wsiedliśmy do autobusu.Siedziałam sama.Podziwiałam śpiące Katowice.Przyjechaliśmy na lotnisko.Okazało się że nas samolot się spóźnił.Siedziałam obok Carsona i Paul'a na podłodze i czytałam jakąś gazetę.W końcu mieliśmy iść do samolotu gdy ktoś mnie mocno przytulił.
- Nie zostawiaj nas. - powiedział i jeszcze mocniej przytulił.Bardzo dobrze znałam ten zapach perfum.Nie mogłam uwierzyć że to on.
W pewnym momencie zaczął mnie całować a następnie znów przytulił.Płakałam.
- Nie płacz,maleńka. - rzekł i zaczął gładzić mnie po plecach.
- Natalia zaraz odlatujemy. - rzekł Matt który patrzył się na nas.
- Matt ona nie leci. - powiedział Bartek a Matt tylko się uśmiechnął.
- Trzymajcie się.Zadzwonię do was jak będziemy już w USA. - rzekł Matt i poszedł.
Bartek nawet na chwilę nie wypuścił mnie z ramion.Coraz bardziej płakałam.
- Będę przy Tobie.Nigdy Cię już nie zostawię. - szepnął mi do ucha i pocałował w czoło.
Przytuliłam go jeszcze mocniej.
- Pojedziesz ze mną? - zapytał gdy oderwaliśmy się od siebie.
- Ja nie wiem. - rzekłam.
- Natalia teraz jest źle ale będzie dobrze. - powiedział.
- A Magda?
- Nie mogę z nią być.Wciąż porównuję ją do Ciebie.W sumie byłem z nią także żebyś była zazdrosna.Ja nie mogę przestać o tobie myśleć.Tylko daj mi tą szansę a na pewno jej nie zmarnuję. - powiedział i ukląkł przede mną oraz chwycił za rękę.Zaczął szukać czegoś po kieszeniach.
- To dla Ciebie. - rzekł i podał mi wisiorek z literką"B".
- Nie potrzebuję takich prezentów. - powiedziałam i oddałam mu ten wisiorek.
- Zrób to dla mnie. - lekko się uśmiechnął i założył mi na szyi prezent.
- Dziękuje. - powiedziałam i spojrzałam się mu w oczy.
- Wiem że teraz to Cię bardzo boli ale to minie z czasem,zraniłem Cię strasznie ale daj mi tą szansę. - rzekł.
- Nie zostawisz mnie nigdy? - zapytałam niepewnie.
- Nigdy.- rzekł a ja chwyciłam go za szyję a ten mnie podniósł.
Usłyszeliśmy za sobą czyjeś oklaski.Odwróciłam się i zobaczyłam całą Reprezentację Polski wraz z Antigą.
- Chodź do mnie i nigdy takich akcji nie rób. - rzekł Wojtek i mocno mnie przytulił.
- Nie powinienem tak zareagować.Przepraszam ale byłem zdenerwowany o to że ktoś mi o tym powiedział a nie ty. - rzekł Antiga i mnie przytulił.
Gdy z każdym się przytuliłam to Bartek do mnie podszedł i wpił mi się w usta.I znów te oklaski.
Wróciliśmy do Spały.Recepcja zrobiła wielki bałagan z pokojami.Trafiłam do pokoju z Bartkiem.A np. Stefan z Piterem.Ehh ale to zorganizowali.
Rozpakowywałam rzeczy gdy mój współlokator wszedł do pokoju i usiadł obok mnie.
- Zmieniłaś się.Byłaś inna. - rzekł.
- Ludzie się zmieniają. - powiedziałam i usiadłam mu na kolanach.
- Na dobre się zmieniłaś. - zaśmiał się.
- Ja zawsze byłam dobra. - wyszczerzyłam się do niego.
- Uwielbiam Cię. - rzekł i delikatnie musnął moje usta.
- Myślałam że mnie kochasz. - udałam że się obraziłam.
- Bo Cię bardzo,bardzo kocham. - powiedział.
- Udowodnij. - rzekłam a ten zaczął mnie całować i położył na łóżku.
Udaliśmy się do krainy rozkoszy.
- Udowodniłem? - zapytał gdy opadliśmy bez sił na łóżku.
- Powiedzmy. - zaśmiałam się i usnęłam w jego ramionach.
Obudziły mnie promienie słońca.Otworzyłam oczy i zobaczyłam że Kurek mi się przygląda.
- Co? - zapytałam.
- Brakowało mi Ciebie. - rzekł i pocałował mnie w czoło.
Wstałam i ubrałam jego bluzkę.
- Ja pierwszy idę do łazienki. - rzekł i szybko wstał za mną.
- Zapomnij. - powiedziałam i zaczęłam wyciągać rzeczy z szafy.
- Ty będziesz siedzieć godzinę a ja pięć minut! - oburzył się.
- Przykro mi kotku. - rzekłam i zamknęłam mu drzwi przed twarzą.
Wzięłam prysznic i słyszałam jak Kurek się wścieka.
Dziś miało się odbyć spotkanie z sponsorami więc siatkarze od rana musieli mieć garnitury włożone.Ja też musiałam się ubrać odświętnie.
Zdecydowałam że ubiorę się w ten zestaw. Zrobiłam sobie lekki makijaż i rozpuściłam włosy.Spojrzałam jeszcze raz w lustro aby zobaczyć czy jakoś wyglądam i wyszłam z łazienki.
Na łóżku siedział już Kurek,o dziwo był już ubrany.
- Już? - zapytał.
- Tak.
- Byłem u Stefana i Pitera zabrać prysznic. - rzekł obrażony.
- Ale pech.Przecież jakbyś poczekał parę minut to byś mógł wejść. - powiedziałam z wyrzutem.
- Jest 7:50 i miałbym iść zabrać prysznic? - zapytał z ironią.
- Ty na wszystko narzekasz! - krzyknęłam na niego.
- Nie! Ty wszędzie chcesz być pierwsza! - zdenerwował się.
- Kiedyś chciałam być numerem 1 ale od 1 jest zbyt blisko do 0. - powiedziałam.
- Fajnie wiedzieć. - rzekł znów z ironią.
- Mogłabyś pomyśleć też o mnie że chcę wejść do łazienki! Egoistka! - krzyknął.
- Zamknij się! - krzyknęłam i wyszłam z pokoju.
Na korytarzu spotkałam Ignaczaka i Żygadło.
- Co się u Was w pokoju dzieję? - zapytał się Ignaczak z śmiechem.
- Wszędzie Was było słychać. - rzekł Ziomek.
- Ten debil się kłóci. - powiedziałam do nich.
- Jeszcze raz mnie nazwiesz debilem! - zagroził mi Bartek który podszedł do nas.
- Debil,debil,debil. - rzekłam z uśmiechem.
- Pożałujesz! - krzyknął i przycisnął mnie do ściany.
- Krzysiu,Łukasz zabierzcie go. - rzekłam w stronę libero i rozgrywającego którzy się śmiali i poszli dalej olewając mnie.
- Puść mnie! - krzyknęłam a ten zaczął mnie całować a po chwili się oderwał i poszedł na stołówkę.
- Ty na prawdę jesteś głupi. - rzekłam wchodząc do stołówki.
- Ale ty jesteś głupsza. - odrzekł w moją stronę.
- Odszczekaj to! - powiedziałam i wpadłam na niego.
- Łamaga. - pokiwał głową i mnie złapał.
Oderwałam się od niego i poszłam po posiłek.Dziś nie usiadłam z chłopakami,tylko osobno.No to co lubię samotność.Zaczęłam jeść gdy ktoś usiadł na przeciwko mnie.
- Czemu nie usiądziesz z nami? - zapytał Bartek.
- Lubię samotność. - rzekłam.
- Mam iść?
- Nie. - spojrzałam się na niego a ten się uśmiechnął.
- Dalej jedz i idziemy. - rzekł.
Jak kazał tak zrobiłam.Poszliśmy na te spotkanie.Trwało 2 godziny.Tak bardzo mi się tam nudziło.
- Jak wiecie sezon się skończył Reprezentacyjny a zaczyna się teraz klubowy.Chciałbym podziękować wszystkim siatkarzom za wszystko co zrobili.Dziękuje że stworzyliście nową Reprezentację.Dziękuje za wszystko. - rzekł Antiga na koniec spotkania.
Jejku jak ten czas szybko leci.Zostałam fizjoterapeutką miesiąc temu a już jest koniec z moją przygodą.
- Oczywiście z panią fizjoterapeutką widzimy się po sezonie z powrotem w barwach biało-czerwonych. - rzekł.
- Zostaję? - zdziwiłam się.
- Takie talentu nie moglibyśmy stracić. - rzekł Antiga i się szeroko uśmiechnął.
Gdy wszystko się skończyło poszłam się spakować.Po skończonej czynności Bartek dopiero przyszedł i kazał mi usiąść.
- Wyjedź ze mną do Włoch. - rzekł i złapał mnie za ręce i delikatnie pocałował w nie.
- Nie mogę. - powiedziałam.
- Proszę.Jedź ze mną chociaż na te dwa tygodnie wolnego. - rzekł i spojrzał mi się w oczy.
- Pojadę ale daj mi przemyśleć tą całą przeprowadzkę do Włoch. - powiedziałam i się do niego przytuliłam.
- Mam nadzieję że się zgodzisz. - pocałował mnie w czoło.
Wyszliśmy z pokoju z walizkami.Spojrzałam jeszcze raz przez okno na piękną Spałę i wyszłam.Oddaliśmy klucze i ruszyliśmy na dwór.Podeszłam do Wojtka i go mocno przytuliłam.
- Moja Natalka. - zaśmiał się Włodi.
- Będę tęsknić. - powiedziałam gdy oderwałam się od niego.
- Przecież mieszkasz w Bełchatowie.
- Wyjeżdżam na dwa tygodnie do Włoch. - rzekłam.
- Na stałe?
- Nie wiem. - powiedziałam i odeszłam od niego.
Ujrzałam jak Dziku mi się przygląda postanowiłam iść do niego.
- Michał. - rzekłam a ten zamknął mnie w swoich ramionach.
- Ale obiecaj mi że jesteś z nim szczęśliwa. - powiedziałam a w jego głosie słyszałam smutek.
- Michał przyjadę do Ciebie za dwa tygodnie. - lekko się uśmiechnęłam.
- Będę na Ciebie czekać.Żegnaj. - oderwałam się ode mnie i wsiadł do samochodu.Odjechał.Chciało mi się płakać.
- Ze mną to się nie pożegnasz? - zapytał mnie z oburzeniem Wrona.
- Nienawidzę pożegnań. - powiedziałam i się rozpłakałam w objęciach Andrzeja.
- Nikt ich nie lubi. - rzekł  i pogłaskał mnie po plecach.


***********************************************************

NIE WIEM KIEDY BĘDZIE NASTĘPNY! JESTEM ZMĘCZONA CAŁYM ROKIEM SZKOLNYM WIĘC CHCĘ ODPOCZĄĆ TROCHĘ.


7 komentarzy:

  1. Coś mi sie wydaje ze to całe przebaczenie Bartkowi odbije się Natalii czkawką. Ale poczekajmy na dalszy rozwój akcji ;3 do nastepnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. Tylko wiesz kilka wskazówek od mnie, co jestem dłużej na bloggerze. Po pierwsze wziąść lub brać prysznic, a nie zabrać prysznic. A po drugie mogłabyś dać trochę więcej opisów niż dialogów. Lepiej by się czytało i lepiej by to wyglądało :) Też kiedyś w moich rozdziałach lały się dialogi, ale lepiej jest jak więcej opisujesz, skupiasz się na otoczeniu bohatera i uczauciach, przeżyciach. Nie miej mi za złe. Chciałam ci tylko doradzić, nie się wymądrzać :) Ciekawa jestem jak to dalej będzie w tych Włoszech. Pozdrawiam i weny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę masz niezwykły talent do pisania.na tę stronę trafiłam przypadkiem i od razu mi się spodobała. jestem twoją stałą czytelniczką ;) nie mogę się już doczekać następnego rozdziału! Natalia powinna być z Michałem <3 polscy siatkarze są najlepsi na świecie :D. życzę ci udanych wakacji. nie zapomnij pisać :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę, że to powiem, ale Kurek tak mnie wkurza, mam nadzieję, że Natalia się ogarnie i będzie z Michałem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już myślałam że Natalia pojedzie z USA i zostanie ich fizjoterapeutką uf. Cieszę sie bardzo iż Bartek i Natalia są znowu parą. Mam nadzieje że wszystko będzie ok między nimi :) #teamBartekandNatalia <3 Rozdział świetny :d Czekam na następny. Pozdrawiam i Miłych, udanych wakacji życzę :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! Z niecierpliwością czekam na kolejny! Dodawaj jak najszybciej! :D W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://nie-pamietamy-dni-lecz-momenty.blogspot.com :) pozdrawiam :* /Justyna

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny (tak jak każdy inny) :* ale szkoda że Natalia postanowiła wrócić do Bartka, nic do niego nie mam, ale... wolałabym żeby spróbowała z Dzikiem <3 bo w końcu to on był przy niej w tych trudnych chwilach i ją pocieszał :)) Z niecierpliwością czekam na kolejny. :*

    P.S. Masz ogromny talent i nawet nie próbuj zawieszać lub przestawać pisać. Prosze Cię wyłącz Caps Lock'a bo tak sie nerwowo zrobiło, choć zasłużenie zasługujesz na odpoczynek :*

    OdpowiedzUsuń