sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział siódmy.

Po dwóch dniach wyszłam z szpitala cała i zdrowa.W ten dzień miał się odbyć mecz z USA.Przyszedł po mnie Wojtek.
- Jak się czujesz? - zapytał i mnie przytulił.
- Nijak. - rzekłam.
Nadal nie mogłam w to uwierzyć że Bartek jest z Magdą.Nie gadałam z nimi od tego feralnego dnia.W ogóle zabroniłam ich wpuszczać do siebie.
Po 30 minutach byłam już razem z Wojtkiem w hotelu siatkarzy.Wchodzę do niego i widzę uśmiechniętych chłopaków.
- Wróciłaś do nas! - krzyknął do mnie Igła i mocno przytulił.
Ucieszyło mnie to jak oni zareagowali na mój powrót.Byli wspaniali.
Dali mi klucz od mojego pokoju i powiedzieli że za godzinę jedziemy na halę.
Wzięłam prysznic i się ubrałam.Gdy czesałam się ktoś zapukał do moich drzwi.
- Cześć. - powiedziałam otwierając drzwi.
- Cześć.Jak się czujesz? - zapytał i się przytulił.
- Nijak. - rzekłam obojętnym głosem.
- Wiem co się stało w szpitalu. - powiedział Michał i usiadł na łóżku.
- Nie mówmy o tym,okej?
- Okej. - uśmiechnął się do mnie.
- Za chwilę musimy iść. - rzekłam.
- To ja idę po torbę. - powiedział i wyszedł.
Spojrzałam jeszcze do lustra czy aż tak brzydka jestem że Bartek mnie zostawił.Moje przemyślenia przerwał jakiś osobnik.
- Jesteś piękna. - rzekł Wojtek i mnie przytulił.
Zaśmiałam się i razem z nim wyszłam z mojego pokoju.Oznajmili mi wcześniej że idziemy pieszo na halę ponieważ jest to tylko 15 minut.Zauważyłam że wszyscy już są i ruszyliśmy.Szłam wciąż koło Wojtka.Nie widziałam jeszcze Bartka i Magdy  i nie chciałam ich widzieć,ponieważ pewnie bym się popłakała.
W drodze na halę zawołał mnie Antiga więc do niego podeszłam.
- Jak się trzymasz? - zapytał.
- Normalnie.
- Na pewno nie normalnie.Spójrz przed siebie. - rzekł a ja spojrzałam przed siebie i ujrzałam trzymających się za rękę Bartka i Magdę.Znów się poczułam jak jakaś szmata.
- Natalia,w porządku? - zapytał się Stefan.
- Tak,tak zamyśliłam się.A wracając do pytania to się w ogóle nie trzymam. - odpowiedziałam.
- Kim jest ta dziewczyna?
- Moją byłą przyjaciółką oraz byłą dziewczyną Wojtka. - odpowiedziałam.
- Widzę że Wojtek się trzyma ale jednocześnie na treningach jest wściekły i wciąż serwuje bardzo mocno w Bartka.- rzekł.
- I dobrze robi. - powiedziałam.
- Oj Natalia. - zaśmiał się - Powiem tak że takie coś zrobić człowiekowi to naprawdę świństwo.Musisz się trzymać. - powiedział gdy dochodziliśmy do hali.
- Próbuję nie myśleć o tym. - rzekłam.
- I bardzo dobrze. - uśmiechnął się do mnie Stefan.

30 MINUT PÓŹNIEJ.
Weszliśmy na halę,siatkarze byli już przebrani.Usiadłam na jednym z krzesełek dla kadry i obserwowałam każdy ruch chłopaków.Nagle podszedł do mnie Bartek.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- A co Cię to,kurwa obchodzi? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie a on odszedł do Magdy.
Była jeszcze godzina do meczu a kibice już się schodzili.
Zamknęłam na chwilę oczy i poczułam jak koło mnie siada.
- Nie śpij. - zaśmiał się jakiś siatkarz mówiąc po angielsku.
- Nie śpię. - rzekłam i spojrzałam się na niego.
- Matt Anderson. - powiedział i podał mi swoją dłoń.
- Natalia. - rzekłam i także podałam mu swoją dłoń.
- Czym się zajmujesz? - zapytał.
- Jestem fizjoterapeutką Reprezentacji Polski. - odpowiedziałam.
- Chciałbym mieć taką fizjoterapeutkę.-zaśmiał się Matt a po chwili ja także.
- Widziałem jak kłóciłaś się z Bartkiem Kurkiem,co się stało? - zapytał.
Mnie zaskoczyło to pytanie,kompletnie.Nie wiedziałam co odpowiedzieć ale do naszej rozmowy wtrąciły się jakieś dziewczyny.
- Och Matt jesteś taki piękny. - rzekła jakaś nastolatka.
- Piękny to może być pedał. - powiedziałam a Matt się zaśmiał i przybił mi żółwika.
Anderson dał im autografy,a one z piskiem odeszły gadając jaki on jest wspaniały.
- Chyba nie lubisz takich fanów. - stwierdził a po chwili znów się zaśmiał.
- Ja nic nie mam do normalnych kibiców ale takich hotek które patrzą tylko na wygląd sportowca a nie na grę to nie mam już do nich cierpliwości. - rzekłam.
- Masz rację. - zgodził się ze mną i się szeroko uśmiechnął.
- Może pogadamy po meczu? Poczekaj przed halą okej? - zapytał.
- Okej. - odpowiedziałam a on pocałował mnie w policzek i poszedł na rozgrzewkę.
Podszedł do mnie Igła,Karol i Andrzej.
- A kto tu wyrwał Andersona? - zapytał się Igła i zrobił głupią minę.
- Z tego coś będzie. - stwierdził Kłos.
- Sorry nic z tego nie będzie. - rzekłam.
- A zapomnieliśmy że jesteś z Bartkiem. - rzekł Igła i walnął się z otwartej dłoni w twarz - Ale czekaj,czekaj on po hotelu chodzi za rękę z twoją przyjaciółką.
- Krzysiu ale masz refleks. - powiedziałam i spuściłam wzrok na stopy.
- Jaki debil.Ja mu przemówię do rozsądku. - rzekł Karol i wstał z miejsca.
- Karol nic nie rób.To jego sprawa kogo bardziej kocha. - powiedziałam.
- Ale to się w głowie nie mieści.Co on robi.To wygląda tak jakby się bawił z Twoimi uczuciami. - rzekł Wrona.
- Takie jest życie. - powiedziałam i otarłam pojedynczą łzę.
- Wiesz co? Dziś po meczu weź Matta i idźcie gdzieś oraz pokaz Bartkowi co stracił. - powiedział Igła i się uśmiechnął.
- Matt już mnie zaprosił. - rzekłam i uśmiechnęłam się pod nosem.
- Oooo. Widzisz? Zapomnij o Kurku. - uśmiechnął się szeroko Andrzej i objął mnie ramieniem.
- Zobacz sobie jak Matt na Ciebie patrzy. - rzekł Karol a ja spojrzałam na Andersona i nasze spojrzenia się spotkały a następnie szeroko się uśmiechnął do mnie i pokiwał.
- Co wy macie z tym Matt'em? - zapytałam.
- Chcemy żebyś zapomniała o Bartku. - rzekł Ignaczak.
- Ja o nim nie zapomnę. - powiedziałam po cichu i spojrzałam na przyjmującego który rozmawiał z Magdą.
Nie mogliśmy dłużej pogadać ponieważ mecz się zaczął.
Cały mecz był bardzo ciekawy.Ostatecznie Polska wygrała 3:2.Najlepszym zawodnikiem meczu został Bartek.Według mnie tą nagrodę powinien zdobyć Andrzej.
Gdy Bartek odbierał nagrodę dostał także mikrofon.
- Ja chciałbym przeprosić,jedną piękną kobietę.Natalia,ja przepraszam,wiem że zniszczyłem Ci życie,moimi decyzjami ale ty zawsze będziesz w moim sercu.Chciałbym mieć z Tobą dobry kontakt.Wybaczysz? - zapytał się przed wszystkimi kibicami.
Stanął koło mnie Wojtek i on właśnie zabrał mikrofon.
- Nie,ona Ci nie wybaczy,tak samo jak ja. - rzekł i mnie przytulił.
- Natalia... - ponowił próbę Bartek.
- Nie,nie wybaczę,przynajmniej nie teraz.Pomyśl jakbyś ty się czuł na moim miejscu. - rzekłam i skierowałam się w stronę wyjścia.Lecz zamknął mnie w swoich objęciach Michał.Płakałam.
- Nie płacz,wszystko się ułoży. - szepnął mi do ucha i pogłaskał po plecach.
Gdy oderwałam się od Michała poszłam do łazienki się ogarnąć.Po 10 minutach wyszłam przed halę.To sobie poczekam,pomyślałam.Po 30 minutach wyszedł.
- Hej. - szeroko się uśmiechnął i mnie przytulił.
- Cześć Matt. - lekko się uśmiechnęłam.
- Co robimy? - zapytał gdy odchodziliśmy od hali.
- Hmm,a co byś chciał? - zapytałam.
- Może pojedziemy do restauracji,napijemy się wina.Co ty na to?
- Jestem na tak. - uśmiechnęłam się.
Okazało się że Matt mieszka w tym samym hotelu.Poszliśmy do restauracji,na szczęście nie spotkałam żadnego siatkarza z polskiej reprezentacji.Usiedliśmy koło okna i zamówiliśmy po lampce wina oraz sałatkę i jakieś mięso.
- Co jest między Tobą a Bartkiem? - zapytał a ja upiłam kolejny łyk wina.
- Nic nie ma i już nie będzie. - powiedziałam już wcięta.
- A to całe przepraszanie na meczu? - zapytał także już wcięty.
- Myśli że ja mu wybaczę to że odszedł do mojej przyjaciółki a do tego ta przyjaciółka jest byłą dziewczyną mojego przyjaciela.Debil,kompletny. - rzekłam.
- Jak można zostawić taką dziewczynę,dla innej? Nie ogarniam go. - powiedział i wstaliśmy z miejsca.
- Matt'uś nikt go nie ogarnia. - powiedziałam i wtuliłam się w niego.Szliśmy w kierunku naszych pokoi.
- No to pora aby się pożegnać.Widzimy się jutro? - zapytał się.
- Jasne. - uśmiechnęłam się a on pocałował w policzek i wszedł do swojego pokoju.
Zostałam sama na korytarzu.Moim oczom ukazał się Michał.
- Misiu. - powiedziałam i uwiesiłam mu się na szyi.
- Natalia jesteś pijana.Chodź. - powiedział i zabrał mnie na ręce.
- Puść mnie. - rzekłam.
Nie zareagował tylko niósł mnie do jakiegoś pokoju,chyba jego.Otworzył drzwi a ja ujrzałam tam innego mężczyznę.Położył mnie na łóżku.
- Ja chcę do Matt'a. - powiedziałam i zrobiłam minę obrażonej dziewczynki.
- I wiadomo już kto ją tak załatwił. - zaśmiał się ten mężczyzna.
- Zibi ja pójdę coś jej kupić do picia i jedzenia bo pewnie nic nie jadła.Coś chcesz? - zapytał Dziku.
- Coś tam możesz mi kupić,jak chcesz. - rzekł a Michał wyszedł.
Po co ja piłam te wino?! Zibi jak to określił Michał usiadł koło mnie.
Zaczęłam płakać.
- Ej co jest? - zapytał troskliwym głosem.
- Tęsknie za Bartkiem. - zapłakałam jeszcze mocniej.
W tym momencie do pokoju wszedł Michał.
- Bartman,raz Cię zostawić z dziewczyną a ona już płaczę przez Ciebie? - zapytał się Michał.
- Porozmawiaj z nią.Ona się upiła przez Bartka chyba. - rzekł atakujący.
- Chodź mała. - powiedział Michał w moim kierunku.
Wstałam i poszłam za nim.Trochę mi się w głowie kręciło ale to normalne jak się jest pijany.Doszliśmy do mojego pokoju.Michał przepuścił mnie w drzwiach a ja od razu walnęłam się na łóżku.
- Idź weź kąpiel.Może wytrzeźwiejesz trochę. - powiedział  a ja posłuchałam jego poleceń i poszłam.
Ta kąpiel mnie trochę rozbudziła.Kurde zapomniałam zabrać piżamy,więc wyszłam w samej bieliźnie.Zapomniałam że Michał tam siedzi.Wciąż jego wzrok był skierowany na mnie.
W jednej chwili znalazłam się na nim i patrzyłam mu się w oczy.Zaczął mnie całować.Odwzajemniłam jego pocałunki a ten coraz namiętniej całował.Po chwili zdjęłam z niego koszulkę.On głaskał mnie po plecach w podobny sposób jak Bartek.I znów o nim pomyślałam.
Zdjął ze mnie stanik i zaczął pieścić moje piersi.Gdy dobierał się do moich majtek nagle otrzeźwiałam.
- Michał nie. - rzekłam i odsunęłam go od siebie.Patrzyłam na niego z wyrzutem.
- Przepraszam. - powiedział i zaczął się ubierać.
- Chciałeś mnie wykorzystać. - rzekłam a łzy zaczęły mi lecieć.
- To nie tak.Ja po prostu coś do Ciebie czuję. - powiedział i usiadł koło mnie obejmując mnie ramieniem.
Wtuliłam się w niego.Właśnie wtedy potrzebny był mi taki ktoś jak Michał,który Cię zrozumie i doradzi.
- Kochasz Bartka? - zapytał.
- Nie wiem sama co czuję.Ciągnie mnie do niego ale do ciebie też coś czuję. - powiedziałam.
- A Matt?
- Dopiero się poznaliśmy.
- Wiesz co? Zrób Bartkowi na złość i pokaż mu że z Matt'em jesteś szczęśliwa.Może zrozumie swój błąd. - powiedział i uśmiechnął się promiennie.
- Mam wykorzystać Matt'a? - zapytałam.
- Nikt nie mówi o wykorzystywaniu.Widzieliśmy przecież na meczu jak patrzycie się na siebie albo jak rozmawiacie,a Bartek wciąż zerkał na was. - rzekł Michał.
- Michał,a Ty mnie nigdy nie zostawisz? - zapytałam
- Nigdy,obiecuję. - rzekł i pocałował mnie w czoło.

Następnego dnia Michała już przy mnie nie było.Poszłam się ubrać.Włosy rozpuściłam.Kaca o dziwo nie było ale wszystko pamiętam z całego wieczoru.
O 7:50 ktoś zapukał do moich drzwi.Otworzyłam i ujrzałam tam uśmiechniętego Matt'a.
Poszliśmy razem na śniadanie.Weszliśmy jako ostatni.Usiedliśmy sami lecz po chwili przyszedł do nas Igła,Wlazły,Kłos,Wrona,Zatorski.


******************************
Jestem dla Was za dobra i uległa :c
Wgl podobają Wam się te wypociny? :<

Mamy nowego bohatera! :D Będzie ich więcej ale to w kolejnych rozdziałach i nich będzie. :)

Kto czyta ten zostawia komentarz.


7 komentarzy:

  1. Czytam zostawiam koma, fajnie piszesz, ciekawie, no nowa postać ciekawe czy namiesza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy bohater calkiem fajny ;d Myślę ,że Natalia nie wykorzysta Matta :3 Zdziwiło mnie to ,że Michał chce aby ona spotykała się z Matt'em a nie z nim. Szkoda mi i Natalii i Wojtka. To co zrobił Bartek na meczu było urocze ale nie można tak łatwo wybaczyć takiej zdrady. Dziwi mnie to ,że Magda zachowuje się tak jakby noego zalowala tego co zrobiła, bo Bartek cały czas Natalie przeprasza a ona nic :c Mam nadzieję ,że wszystko się poukłada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz dalej Kochana! <3 odcinki są świetne i zyskujesz duuuuużego plusa za to że nie musimy czekać na kolejny odcinek tygodniami ;) jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczy sie ta cała sprawa z Bartkiem . Chociaż mówiąc szczerze ja na miejcsu Natalii wybrałabym Matta ^^ no ale to już tylko moje upodobanie. Czekam na nexta <3
    ~Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę dziwi mnie zachowanie Natalii bo to ona pierwsza powiedziała że kocha Michała a teraz tylko Bartek jest tym złym, w tak wgl to ten jego związek z Magdą to chyba by wkurzyc Natkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boziu co tu się dzieje o.O
    Więc: mam nadzieje, że Natalia nie wykorzysta Matt'a do tego aby pokazać Kurasiowi, tego co stracił, bo Matt na to nie zasłużył. Podoba mi się postawa trenera, że martwi się nie tylko o swoich podopiecznych ale także o swoich współpracowników.
    Jednakże dalej czuje, że Natalia będzie z Włodim ;)
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny!! pisz dalej!! czytam od niedawna ale już mi się podoba!
    P.S Mam nadzieję że Natalia nie wykorzysta Matt'a :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny rozdział. ;) Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Myślę, że Matt i Natalia do siebie pasują ;)
    Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń