poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział ósmy.

PIOSENKA : KLIK
************
- Matt szalejesz! - krzyknął ucieszony Ignaczak.
- Co tam gołąbeczki? - poruszył brwiami Kłos.
- Możecie się uspokoić? - zapytałam.
- Nie wściekaj się.Już idziemy. - rzekł Zatorski i poszli do innego stolika.
- Co im odbija? - zapytał się Anderson i się zaśmiał.
- Oni są tacy zawsze. - lekko się uśmiechnęłam.
Po skończonym śniadaniu udaliśmy się na spacer razem z Matt'em.Dziś było wyjątkowo zimno.
Szliśmy jakimś parkiem.W pewnej momencie Matt złapał mnie na za rękę.Moim oczom ukazała się Magda wraz z Bartkiem.Kurek wciąż się na mnie gapił,miał taki smutny wzrok.Odwróciłam wzrok i spojrzałam się na Andersona a ten się uśmiechnął.
Za nim się obejrzałam Matt musnął moje usta a ja od razu się odsunęłam.
- Przepraszam. - rzekłam i uciekłam.
Tak po prostu uciekłam od niego.
Dobiegłam do jakieś ławki na końcu parku.Usiadłam tam i znów się rozpłakałam.Ktoś koło mnie usiadł.
- Nie płacz. - rzekł Michał i pogłaskał mnie po plecach.
- Zostawisz mnie samą? - zapytałam a ten pokiwał tylko głową.Odszedł.
Zaczęłam intensywne przemyślenia.Co by było jakbym nie powiedziała że się zakochałam? Pewnie i tak by mi o tym powiedzieć.A Magda? Nadal by udawała kochaną przyjaciółkę? Szczerze mówiąc to nie mam już nikogo,oprócz Wojtka.Ten tylko jeszcze mnie nie zostawił.Muszę mu za to podziękować.Nie będę tą samą Natalią co teraz,będę odważniejsza.Po prostu będę sobą a nie cichą wiedźmą.Nigdy już nie zaufam przyjaciółce.Nigdy,never.
Postanowiłam wracać ponieważ niedługo jest mecz.Szłam obok mojej ukochanej pary.
- Cześć. - usłyszałam z ust Bartka.
- Pa. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się pod nosem.
Zauważyłam Matt'a który siedział na ławce.Podeszłam do niego.
- Przepraszam.Ja nie chciałam aby tak wyszło. - rzekłam.
- Michał mi opowiedział w jakiej jesteś sytuacji. - lekko się uśmiechnął.
- I tak tego nie zrozumiesz,z resztą nikt nie rozumie. - powiedziałam i chciałam odejść lecz ten złapał mnie za ręce.
- Rozumiem. - rzekł.
- Wy nic nie rozumiecie! - krzyknęłam z łzami w oczach a on mnie przytulił.
- Wszystko się ułoży. - rzekł i pocałował mnie w głowę.
- Matt możemy pogadać? - wtrącił się Kurek.
- Okej. - odpowiedział Matt a ja skierowałam się do hotelu ale Magda także się tam skierowała.
Szłam coraz szybciej ponieważ nie chciałam aby mnie dogoniła.
- Porozmawiajmy Natalia. - rzekła i mnie dogoniła.
- Nie mamy o czym.
- Mamy.Zrozum tak wyszło. - powiedziała.
- Kurwa,dziewczyno odczep się ode mnie raz na zawsze.Ukradłaś mi chłopaka i zraniłaś przyjaciela a do tego zniszczyłaś mi życie oraz naszą przyjaźń.Chcesz jeszcze coś do tego dołożyć? - zapytałam z ironią.
- Ty pierwsza przystawiałaś się do Wojtka! - krzyknęła.
- Ależ oczywiście,ja się do wszystkich przystawiam. - rzekłam z ironią w głosie.
- Przecież z daleka widać że ślinisz się do Wojtka! - powiedziała za co dostała ode mnie w buzie.
Zaczęłyśmy się bić.Swoimi szpilkami przecięła mi skórę na nodze.Oczywiście siatkarze zareagowali.
- Magda,przestań! - krzyknął Kurek na swoją dziewczynę.
- Nic Ci nie jest? - zapytał się mi Matt.
W tym momencie zobaczyłam coś czego nie powinnam zobaczyć.Magda i Bartek pocałowali się na moich oczach.Znów mi się chciało płakać.
Anderson pomógł mi wstać.Ona także wstała.
- Ja tylko chciałam być szczęśliwa a wy to wszystko popsuliście. - powiedziałam z łzami w oczach a następnie pobiegłam do hotelu.
Nie pobiegłam do mojego pokoju tylko do Michała.Cicho zapukałam a Michał mi otworzył.
- Co się stało? - zapytał i wpuścił mnie do pokoju.
- Pobiłam się. - uśmiechnęłam się.
- Z kim? - zapytał Bartman.
- Z Magdą. - rzekłam i usiadłam.
- Pokaż.Opatrzę Cię. - powiedział Zibi i zabrał apteczkę.
Gdy przemywał ranę syknęłam z bólu.
- Zaraz kończę. - rzekł i się lekko uśmiechnął.
Jak powiedział tak zrobił.Zawinął mi jeszcze tą nogę w bandaż.
- Zibi to co idziemy do niego? - zapytał się Kubiak.
- Jasne. - powiedział i wstał z miejsca.
- Gdzie wy idziecie? - zapytałam.
- Do kochasia i do Madziuni.- powiedział Michał.
- Idę z wami. - powiedziałam.
- Nie.Jeszcze większą krzywdę Ci zrobi.Oni pewnie zaraz będą na korytarzu więc ty prześlizgniesz się do Wojtka. - uśmiechnął Bartman.
Zrobiliśmy jak ustaliliśmy.Wyszliśmy w trójkę na korytarz.
Zobaczyliśmy że idą.
- Kurek jak ja zobaczę jeszcze jakąś ranę przez Twoją dziewczynę na Natalii to pożałujesz! - krzyknął Michał.
- To on przecież zaczęła.Nawet nie wiem o co jej chodzi. - powiedziała słodkim głosikiem Magda która po chwili szła w moim kierunku.
Ja szybko zapukałam do drzwi od pokoju Wojtka.Czekałam aż się otworzą.Otworzył mi Andrzej.
- Wpuścisz mnie? - zapytałam szybko.
- Jasne. - uśmiechnął się i zamknął drzwi przed nosem Magdy.
- Jest Wojtek? - zapytałam.
- Bierze prysznic. - zaśmiał się Andrzej słysząc śpiew Włodiego.
- Co się na korytarzu dzieje? - zapytał się Karol leżący na łóżku i pisząc z kimś.
- A co ma się dziać? - zapytał się Zatorski.
- Mario napisał mi sms'a że jest jakaś bójka. - powiedział Karol.
Na te słowa od razu zareagowałam.Wybiegłam z pokoju i ujrzałam Michała i Bartka bijących się.
- Uspokójcie się! - krzyknęłam i stanęłam między nimi.
Przestali się bić.
- Chcecie kogoś ranić przez waszą głupotę?! Oby dwoje się ogarnijcie.To jest nie do pomyślenia.Jak za chwilę wszyscy się nie rozejdą każde nazwisko będzie u trenera! A wracając do Was pomyślcie co wy robicie.Siatkówka was połączyła,nie możecie się kłócić.Nie macie nawet o co.Uspokójcie się i przemyślcie swoje zachowanie. - rzekłam do nich.
- Natalia on Cię kocha. - powiedziała Magda i wskazała na Bartka.
- Nie.Ostatnio myślę sobie że żałuję że tu przyjechałam.Myślę o rezygnacji. - lekko się uśmiechnęłam i poszłam na dwór.Usiadłam na schodach.Deszcz padał.Zupełnie tak jak Bartek pierwszy raz ze mną zerwał.
Przypomniało mi się pierwsze spotkanie z Wojtkiem.
Siedziałam właśnie na ławce przed sprawdzianem z biologi.Miałam już iść obok klasy gdy ktoś wpadł na mnie.
- Przepraszam.Wojtek jestem. - rzekł bardzo wysoki chłopak i się uśmiechnął.
- Nic nie szkodzi.Natalia. - lekko się uśmiechnęłam.
- Czym się interesujesz? - zapytał gdy wyszliśmy na dwór.
- Siatkówka. - rzekłam obojętnym głosem.
- Serio? Ja gram w siatkówkę. - szeroko się uśmiechnął.
- Ooo.Jaki jest Twój ulubiony klub?
- PGE Skra Bełchatów.Marzę o tym aby tam zagrać. - powiedział a ja się uśmiechnęłam pod nosem.
- Mam pomysł.Może pójdziemy na kawę? Zostały tylko dwie lekcje. - rzekł.
- Okej. - uśmiechnęłam się.
Spędziliśmy ze sobą cały dzień rozmawiając o życiu.
Tak jakoś sama się do siebie uśmiechnęłam.
Także mi się przypomniało pierwsze spotkanie z Magdą.
Białe ściany.Czyżby psychiatryk? Nie,jeszcze mi aż tak bardzo nie odbiło.Powoli otwieram oczy.Nikogo przy mnie nie ma.Słyszę jak serce mi wali.Jestem w niebie? W niebie nie musiałabym znosić tych wszystkich wydarzeń.Żyję.Znalazł się dawca.Sama do siebie się uśmiechnęłam.Rozejrzałam się po pokoju.Obok leżała jakaś dziewczyna.
- Obudziłaś się. - przyjaźnie się uśmiechnęła - Magda jestem.
- Natalia.Co Ci się stało że jesteś w szpitalu? - zapytałam.
- Miałam wypadek na motorze. - lekko się uśmiechnęła.
- Aha.Współczuję. - także się lekko uśmiechnęłam.
- Wydajesz się być miłą dziewczyną. - uśmiechnęła się - Przyjaźń?
- Tak. - wyszczerzyłam się.
- Aby jak najdłużej. - zaśmiała się Magda.
Ta przyjaźń się już skończyła.Nie ma jej.I już nigdy nie będzie.Przynajmniej nie taka jaka była przedtem.
Patrzyłam się przed siebie oglądając jak deszcz swobodnie pada.
Wyjechać i już nigdy nie wracać do tego co tu było? Czy zostać?
Poczułam jak ktoś się do mnie przysiada.
- Co ja mam zrobić? - zapytałam Michała Winiarskiego.
- Zrobisz tak jak uważasz. - rzekł.
- Nie pomagasz. 
- Natalia uwierz mi że jak wyjedziesz będziesz tego żałować.Ja wiem że teraz jest trudno ale zobaczysz przejdzie ci.Jakbyś wyjechała umarliśmy z tęsknoty za Tobą.Nauczyłaś nas że musimy ze sobą współpracować,mieć dobry kontakt. - uśmiechnął się Winiar.
- Sami się tego nauczyliście,ja jestem nikim. - rzekłam.
- Nie mów tak.Wszyscy w kadrze chcę mieć z Tobą dobry kontakt,chcą być Twoimi przyjaciółmi. - uśmiechnął się - Zastanowisz się jeszcze nad tym?
- Jeszcze pomyślę o tym.
- A teraz chodź na mecz.Pójdziesz z panem kapitanem. - zaśmiał się Winiar.
- Okej. - uśmiechnęłam się do niego.
- I właśnie kadra zawsze chcę widzieć taki uśmiech. - powiedział Michał.
Michał zaprowadził mnie do pokoju.Tam wzięłam szybki prysznic i ubrałam dres szkoleniowy.Równo o 16:00 Winiar przyszedł po mnie i ruszyliśmy na mecz.
Nie patrzyłam na nikogo,szłam przed siebie.Gdy nagle ktoś podniósł mnie.
- Matt debilu. - zaśmiałam się gdy zabrał mnie na barana.
- Panie kapitanie mogę ją porwać aby przedstawić ją chłopakom z mojej reprezentacji? - zapytał z uśmiechem Matt Michała.
- Masz moje pozwolenie. - zaśmiał się Winiar a ja posłałam mu szeroko uśmiech.
Gdy przechodziliśmy koło Antigi ten się tylko zaśmiał.
W końcu byłam wysoka! Mogłam w każdej chwili któremuś napluć na głowę.W końcu zauważyłam Reprezentację USA.Matt się do nich uśmiechnął.
- To jest właśnie Natalia,fizjoterapeutka Polski. - rzekł Matt.
- Cześć. - szeroko się uśmiechnął Paul Lotman.
- Jestem wyższa. - uśmiechnęłam się do niego a cała kadra zaczęła się śmiać - Natalia.
- Taka wysoka nie jesteś.Krasnoludek. - zaśmiał się Paul.
Zeszłam z Matta i stanęłam koło Paula.Czemu ja ma tylko 1,54m a oni po 2 metry.
- Widzę że się polubiliście! - uśmiechnął się do mnie Carson Clark -  Carson.
- Natalia. - także się uśmiechnęłam.
- Mamy do Ciebie bardzo kuszącą propozycję. - uśmiechnął się Sean Rooney.
- Słucham. - powiedziałam.
- Chciałabyś zostać fizjoterapeutką Reprezentacji USA? - zapytał się Anderson.

**********************************************************
JESTEM ZBYT ULEGŁA! :C

Nie mogę Was tak rozpieszczać rozdziałami :(

Niestety wczoraj Polska przegrała z Brazylią :<


ZADAWAJCIE PYTANIA NA ASKU!
ask.fm/volleyballforeverx6

KOMENTUJCIE!!!!!!

7 komentarzy:

  1. czekam na kolejny i mam nadzieję, ze zostanie z reprezentacją Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super i czekam z niecierpliwością na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Chce kolejny! Chce kolejny! - po prostu boski :*

    OdpowiedzUsuń
  4. i kolejny cudowny rozdział :* czekam na kolejny ;) i mam nadzieję że Natalia zostanie z reprezentacja Polski ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieee...ona nie może wyjechać ;>zostaje z chłopakami. z Polską. Ona znajdzie swoją miłość w kadrze polskiej. A ta Magda co ona sobie w ogóle myśli... odbiła najlepszej przyjaciółce chłopaka a teraz jeszcze śmie twierdzić, że to Natalia pierwsza zaczeła psuc jej związej z Wojtkiem. No no trzymajcie mnie.. ;> Zaskoczyło mnie zachowanie Zbyszka. Delikatny, czuły. Zbigniew dostał ode mnie wielkiego plusa. Najlepszy jest Karol. Pyta się co to za bójka. A później że Mario mu sms-a napisał no ja go Kocham <3
    Czekam na kolejny ;*
    Zapraszam także do siebie ;)
    http://niebujajtaprosze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fizjoterapeutka reprezentacji USA? No.no ^^ czekam na next ;3
    ~Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny :) Kurczę ona nie może wyjechać z powodu Bartka :/ Ma tam przecież Włodarczyka, który jej zawsze pomaga. Da jakoś radę :D A Magdy to ja już nie lubię! Jak ona może oskarżać Natalię o popsucie jej związku z Wojtkiem, skoro sama na jej oczach pocałowała Bartka :P Andersona nawet wkręciłaś! ;3 Ty cwaniaro :D Pozdrawiam i weny :*

    OdpowiedzUsuń